Do góry

News

Wspaniała passa kielczan na zawodach w stolicy!

Cztery pierwsze walki zakończyły się zwycięstwem naszych reprezentantów. Karol Betlejewski wygrał w 3 – ciej rundzie na punkty z Mateuszem Jakubowskim z rzeszowskiego klubu Muay Thai Millenium (w kategorii senior do 63,5 kg). Kolejne zwycięstwo należało do Krystiana Saneckiego (senior, 71 kg), który również wygrał na punkty w 3 – ciej rundzie z Pawłem Czarneckim z klubu Sinpala. Wszystko wskazywało na to, że walka zakończy się przed czasem w drugiej rundzie, ponieważ przeciwnik Krystiana został kompletnie zdominowany od samego początku walki. Celne ciosy rozbijały za każdym razem skutecznie gardę zawodnika z Pruszkowa. Mimo nienajlepszego stanu fizycznego udało mu się jednak dotrwać do końca regulaminowego czasu. Piotr Sobczyński, zawodnik – legenda świętokrzyskiej ziemi miał ponad 2 – letnią przerwę w walkach na ringu. Wystartował po raz pierwszy w klubowych barwach Akademii Muay Thai Kielce i pokonał w pięknym stylu swojego przeciwnika z klubu No Limit Fight Club Serafin Warszawa w 3 – iej rundzie na punkty (senior, do 75 kg). Niezwykle efektowne zwycięstwo przyniosła czwarta walka kieleckiego zespołu. Mateusz Słoma startujący w kategorii do 81 kg pokonał swojego przeciwnika przez KO (głowa) w 1 – szej rundzie. Mimo zdecydowanie lepszych warunków fizycznych przeciwnika i ostrego początku walki, Matusz poczekał na odpowiedni moment i zakończył pojedynek przed czasem dzięki celnemu uderzeniu kolanem na głowę Pawła Kryńskiego z klubu Red Lion Międzyrzec Podlaski. Warto podkreślić, że to druga walka Mateusza i druga wygrana przez KO. Wspaniałą, zwycięską passę kieleckich gladiatorów przerwała niespodziewana przegrana Rafała Maciaszka przez KO w 1 rundzie. Trener Akademii Muay Thai Kielce otrzymał silne kopnięcie na splot słoneczny od Michała Romaneczko, zawodnika klubu BKKK Warszawa. Ten cios uniemożliwił mu skutecznie kontynuację walki.

Przebieg zawodów komentuje Hubert Kaleta, odpowiedzialny za koordynację wyjazdu kieleckiego zespołu:

Wystawiliśmy silny, zgrany zespół. Najbardziej cieszą oczywiście zwycięstwa młodych zawodników, którzy stawiają pierwsze kroki na ringu. Dla 3 z nich była to dopiero druga walka. Wyciągnęli konsekwencje ze swoich pierwszych doświadczeń, nie próżnowali przez ten czas. Ciężka praca jaką wykonali była od razu widoczna w walce: wykazali się większym doświadczeniem, kondycją, byli bardziej dojrzali. Mateusz Słoma idzie konsekwentnie do przodu, tkwi w nim wielki potencjał, który - mam nadzieję - odpowiednio wykorzystamy. Jesteśmy dumni, że Piotr Sobczyński zdecydował się być członkiem naszego teamu. Jego osoba stanowi prawdziwy wzór dla pozostałych zawodników a trenowani u jego boku jest dla nas wszystkich prawdziwym zaszczytem. Walka Rafała była dla nas wszystkich zaskoczeniem ponieważ jego bogate doświadczenie jest w zasadzie gwarancją skuteczności. Musimy jednak pamiętać, że jest to sport i przegrana jest częścią każdego następnego sukcesu. Takie sytuacje zdarzają się nawet najlepszym. Bilans zawodów jest wielkim sukcesem - do Kielc przywozimy 4 zwycięskie statuetki. Dokonaliśmy tego w niewiele ponad pół roku działalności naszego klubu”.



Powrót


Testimoniale

Emilia Ogonowska - Jaroń

Nauczycielka muzyki

Znalazłam nowe zastosowanie dla swoich łokci na treningu Muay thai! Dzięki Maciej Barański za polecenie mi tego rodzaju sportu!

Zobacz więcej

Beata

Kierownik działu marketingu

Dlaczego Muay Thai? – znajomi często zadają mi to pytanie. Uważają, że czynnej zawodowo matce trójki dzieci bardziej pasuje coś „aerobikopodobnego”. Próbowałam… Nie wyszło.
Dlaczego więc ciągnie mnie na treningi w Akademii.? Hmmm…

Zobacz więcej

Kasia, studentka, l. 21

Przychodząc do Akademii każdy ma inny cel

Przychodząc do Akademii każdy ma inny cel, ja chciałam udowodnić samej sobie, że mam odwagę zmienić coś w swoim życiu. I udało się - już po pierwszym treningu nie wyobrażałam sobie by nie przyjść na kolejny.

Zobacz więcej

Gośka Plichta

Żyje się intensywnie...

"Mija półtora miesiąca, jak trenuję Muay Thai z Akademią. Prawie codziennie o tym komuś opowiadam, i to nie dlatego, że fajnie się pochwalić uprawianym sportem...

Zobacz więcej